Rodzic wystarczająco dobry… czyli jaki?
Wiecie, ja miałam przez bardzo długi czas bardzo duży problem z rozumieniem tych słów. Chociaż kierunkowo z ideą się zgadzałam i czułam ją intuicyjnie, to miałam problem z przełożeniem tego „wyrażenia” na praktykę. Przez długi czas była to dla mnie to po prostu piękna teoria. I trochę nawet frustrująca. Bo hasło: wystarczająco dobra mama zaczęło …